Psychotest: Którym świętem jesteś?
i
"Fasolowy król", Jacob Jordaen, 1640–1645 r., Kunsthistorisches Museum/Wikimedia Commons (domena publiczna)
Rozmaitości

Psychotest: Którym świętem jesteś?

Wszystko Będzie Dobrze
Czyta się 2 minuty

1. Skąd się biorą dzieci?

a) Jak wszelkie życie – z wilgoci, wody, cielesnych płynów. (!)

b) Z gruzu, rusztowań, zaprawy murarskiej i wielkiego zrywu społecznego. (–)

c) Dzieci przychodzą na świat za sprawą boskiej interwencji. (+)

d) Z głupoty, rozpaczy i braku miłości. (#)

Informacja

Z ostatniej chwili! To trzecia z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

2. Jak zarobić fortunę?

a) Ciemiężyć lud pracujący miast i wsi. (–)

b) Bogato się ożenić lub wyjść za mąż. W przyszłości odziedziczyć spadek. (#)

c) Puść los totka, jutro na pewno wygrasz! (+)

d) Upłynnić wszystko! (!)

3. Najlepszy pomysł na wakacje to…

a) Mazury albo Bałtyk. (!)

b) Zbieranie śmieci w czynie społecznym. (–)

c) Zostać w domu, schować się pod kołdrą, zasnąć. (#)

d) Rajskie wyspy, dziewicze lądy. (+)

4. Jak spędzisz ostatni dzień życia?

a) W kąpieli – jak Seneka. (!)

b) Jestem nieśmiertelny/nieśmiertelna. (+)

c) Drążąc w ziemi tunele w poszukiwaniu piekła. (–)

d) Na cmentarzu, w pełni przygotowany/przygotowana. (#)

Policz symbole przy odpowiedziach! Jeśli najwięcej miałeś/miałaś:

(–) Jesteś Świętem Pracy. Nie marnujesz czasu na zbytki, głęboko wierzysz w sens historii, jesteś zaniepokojony/zaniepokojona rozwarstwieniem społecznym w obecnym, późnokapitalistycznym świecie. Twój ulubiony kolor – karmazyn. Twój ulubiony smak – gorycz burżujów.

(+) Jesteś Wigilią. Ciągle czekasz, aż coś się wydarzy, przekładasz ważne sprawy na kolejny dzień. Oczekujesz manny z nieba, choć wiesz, że wszystko to marność nad marnościami. Pamiętaj – sam/sama jesteś cudem!

(#) Jesteś Świętem Zmarłych. Masz już serdecznie dosyć. Spokojnie i z klasą czekasz na koniec. Doczesne, codzienne szamotaniny już cię nawet nie irytują, raczej rozczulają. Mamy dla ciebie niespodziewaną, dobrą nowinę – z pewnością dotrzesz tam, dokąd zmierzasz.

(!) Jesteś Poniedziałkiem Wielkanocnym – lanym poniedziałkiem. Bardzo interesuje cię woda. Lubisz płyny oraz mokre rzeczy. Dobrze czujesz się w towarzystwie cieków, deszczówki, ruczaju. Nie ominiesz obojętnie kaskad czy pływów. Twe oczy radują się na widok strumyka, potoku, krynicy. Nieustannie zajmujesz się królestwem Neptuna, akwenami i potopem.

ilustracja: Marek Raczkowski
ilustracja: Marek Raczkowski

Czytaj również:

Szachy
i
ilustracja: Karyna Piwowarska
Opowieści

Szachy

Mateusz Kołczinger

Błąkałem się kiedyś nocą po korytarzach instytutu nauk, gdzie pracowałem jako portier, aż natrafiłem na nieznane mi drzwi, zza których biło szafirowe świat­ło. Skuszony blaskiem wszedłem do środka. Pomieszczenie było chłodne, klimatyzowane i bardzo przestronne, wypełniały je rzędy metalowych szaf połączonych grubymi kablami. Szafy cichutko bzyczały i mrugały diodami. Nie miałem wątpliwości, że oto znalazłem się w sali zajmowanej przez największy skarb instytutu – superkomputer.

Bliska obecność tak olbrzymiej mocy obliczeniowej początkowo wprawiła mnie w euforyczny zachwyt, jednak po chwili usłyszałem coś, co mnie zaniepokoiło: kapanie. Zauważyłem wtedy, że pod wielkie szafy wsunięto miseczki, spodeczki i filiżanki, najwyraźniej przyniesione ze stołówki instytutu. Do tych naczyń spadały krople. Pewnie było to nieostrożne z mojej strony, ale ukucnąłem przy najbliższej szafie i zanurzyłem palec w cieczy. Powąchałem, polizałem i nie miałem już wątpliwości: superkomputer płakał.

Czytaj dalej