Pies sąsiada
i
„Biegnące psy”, Constant Troyon, 1853 r./WikiArt (domena publiczna)
Doznania

Pies sąsiada

Franz Hohler
Czyta się 2 minuty

Na bramie ogrodu naszego sąsiada umocowana jest tabliczka z napisem „Uwaga, zły pies”. Za każdym razem, gdy otwiera się bramę, słychać takie ujadanie, że człowiekowi ciarki chodzą po plecach.

Jest to ryk lwa w połączeniu z ochrypłym charkotem wilka, jak w telewizyjnych filmach. Toteż nikt nie odważa się zbliżyć do drzwi, i nawet listonosz wrzuca tylko pocztę przez płot i szybko odchodzi.

Ale niedawno do ogrodu wpadła piłka, którą bawił się mały chłopczyk, a że była to jego ulubiona zabawka, wziął na odwagę i wdrapał się przez płot, żeby ją odzyskać. Dziwił się, że nie słychać ryku lwa w połączeniu z ochryp­łym charkotem wilka, jak w telewizyjnych filmach, a kiedy podszedł do psiej budy, obok której leżała piłka, z budy wyskoczył mały jamnik, wesoło machając ogonem.

– Co? – rzekł chłopczyk. – To ty tak strasznie szczekasz?

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

– Owszem – rzekł jamnik.

– Nie wierzę – powiedział chłopczyk.

Na to jamnik wlazł do budy, prawą przednią łapką nacisnął guzik magnetofonu i zaraz rozległo się straszne ujadanie, ryk lwa w połączeniu z ochrypłym charkotem wilka, zupełnie jak w telewizji. Chłopczyk nie mógł się powstrzymać od śmiechu, jamnik również, i brzmiało to jak śmiech małego chłopca w połączeniu ze szczekaniem jamnika.

Wszystko to nagrało się na taśmę, a kiedy gospodarz wrócił do domu, jamnik znów nacisnął guzik i było słychać śmiech małego chłopca i szczekanie małego jamnika.

– Co! – zawołał oburzony gospodarz. – A gdzie straszne ujadanie, ryk lwa w połączeniu z ochrypłym charkotem wilka, tak jak w telewizji?

– Skasowało się – rzekł jamnik – odtąd mamy już tylko to.

Nacisnął guzik i znów było słychać śmiech małego chłopca i szczekanie małego jamnika.

Gospodarz rozzłościł się i natychmiast zamówił w wytwórni muzycznej nowe straszne ujadanie, ryk lwa w połączeniu z ochrypłym charkotem wilka, zupełnie jak w telewizji. Nie mógł się doczekać nadejścia przesyłki z nagraniem, ale tymczasem zauważył, że ludzie stali się uprzejmiejsi, listonosz nie waha się zbliżyć do drzwi, a dzieci bawią się z jamnikiem, on sam zaś czasem, wracając do domu, zaczyna pogwizdywać pod nosem.

Wytwórnia ciągle jeszcze nie przysłała nowego nagrania, ryku lwa w połączeniu z ochrypłym charkotem wilka, całkiem jak w telewizji, bo taka rzecz musi chwilę potrwać, ale szczerze mówiąc, nie jestem pewien, czy nasz sąsiad w ogóle jeszcze na to czeka.


Opowiadanie Franza Hohlera ze zbioru Wielki karzeł i inne opowieści, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa 2023.

 

ilustracja: Marek Raczkowski
ilustracja: Marek Raczkowski

 

Czytaj również:

Prawie prawda o lewoskrętności
i
rysunek: Marek Raczkowski
Wiedza i niewiedza

Prawie prawda o lewoskrętności

Tomasz Sitarz

Nasz nieustraszony reporter podczas pełnej wrażeń nocy spenetrował kilka hermetycznych środowisk naukowych i po licznych perypetiach uzyskał odpowiedź na jedno z najbardziej fundamentalnych pytań nauki. Czy jest to jednak odpowiedź właściwa? Nie możemy zaręczyć.

Byłem ostatnio na przedziwnym przyjęciu. Zabrał mnie na nie zaprzyjaźniony fizyk, który ostrzegł, że gośćmi będą zapewne sami naukowcy. Nie zniechęciło mnie to, ponieważ uwielbiam przysłuchiwać się specjalistycznym dyskusjom – zbyt wiele z nich co prawda nie rozumiem, ale pobudzają moją wyobraźnię. Gdy tylko weszliśmy, mój przyjaciel niepostrzeżenie zniknął, a ja znalazłem się w kuchni, gdzie grupa chemików mieszała coś w garnkach i dywagowała żywiołowo. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że wsiąknę w sprawę głęboko, a nowe idee zmienią moje postrzeganie kosmicznej równowagi. Nie spodziewałem się też, że wieczór przyjmie aż tak szalony obrót. Jednak po kolei.

Czytaj dalej