Doznania

Pan Mięsień i Stawki

Natalia Malek
Czyta się 1 minutę

Rybie

Zachęcał mnie do agresji. Naładowany
własnymi snami, chciał, żebyśmy odpędzali szkodniki.

Napisał na kartce: jestem szarmanckim idiotą,
a ty masz pamięć jak wiewióra. Narysował powyżej głowy:

jestem poważnym kandydatem; ładnie pachną moje ręce i nogi.
Zachęcał do silniejszego splotu,

tak, wymuszał braterstwo.
Nie wierzył w wysiłek zwierząt, lecz szukał poprawności. – Nie trzeba się nią stale posługiwać.

Komentarz autorki:

Wiersz, dedykowany Robertowi Rybickiemu, to najstarszy utwór, który wszedł do Kordu. Jest to tekst, między innymi, o różnicy płciowej oraz o zderzeniu przeciwieństw: łagodności i agresji, poprawności i buntu, lojalności i braku stałych aliansów. Pan Mięsień jest kalką z angielskiego, pomnożoną przez polskie wyobrażenie o bezpieczeństwie. Stawki to oczywiście Wydział Psychologii, zlokalizowany na warszawskim Muranowie. Wysilającymi się zwierzętami, jak mi się w 2009 roku wydawało, jesteśmy wszyscy. 

Czytaj również:

Nie omieszkaj
i
Georges Seurat, „Snow Effect: Winter in the Suburbs”, 1882–1883 r., źródło: domena publiczna
Doznania

Nie omieszkaj

Joanna Lech

Wspaniały jest śnieg. Czysty.
O świcie skrzy się i stęka w podeszwach.
Nie skrzypi, wchodzi w powieki. Kłuje.
Dybie. Ciśnie się na usta.

Im bardziej nie muszę dzisiaj nigdzie,
z nikim, po nic wychodzić, tym bardziej
mi się podoba: jest świetny.

Czytaj dalej