Page 1 8FCEBD2B-4FEB-41E0-A69A-B0D02E5410AERectangle 52 Przejdź do treści

Jesień się z nami!

Jesienny „Przekrój” już dostępny! Wspólnota, wrażliwość, Czechy, Czesi i Czeszki. Piszemy o piśmie, różu i jeżu. Poza tym dużo świetnej sztuki – i sztuki robienia błędów.

Zamów jesienny „Przekrój”!

196 stron do czytania przez trzy miesiące. „Przekrój” w nowym formacie jest wygodniejszy do przeglądania. Zamów i ciesz się lekturą – tylko tutaj w niższej cenie. Sprawdź!

Przekrój
Ilu ludzi, tyle prawd. By zdefiniować pozornie niedefiniowalne, cofnijmy się o kilka stuleci. Autorem ...
2021-09-17 09:00:00
O prawdzie
O prawdzie

Ilu ludzi, tyle prawd. By zdefiniować pozornie niedefiniowalne, cofnijmy się do XVII wieku.

Czyta się 5 minut

Cóż to jest prawda? – zapytał z ironią Piłat, nie oczekując jednak odpowiedzi. Z pewnością nie brakuje ludzi, którzy czerpią przyjemność z lekkomyślności, a niezmienne przekonania uznają za formę zniewolenia, naruszającego wolność zarówno myśli, jak i czynu. I mimo że sekty głoszące tego rodzaju filozofię od dawna już nie istnieją, trwa ona w pewnych niespokojnych umysłach; nie dorównują one wszakże swadzie starożytnych.

Tymczasem kłamstwo nie góruje nad prawdą wyłącznie dlatego, że dotarcie do prawdy wymaga wysiłku i trudu, ani dlatego, że jej odkrycie silnie zaprząta myśli człowieka; powodem jest naturalne, a zarazem zepsute zamiłowanie do samego kłamstwa. Jeden z późniejszych greckich filozofów pochylił się nad tą kwestią i doszedł do wniosku, że ludzie zdradzają zamiłowanie do kłamstwa nie tylko wtedy, gdy – jak poeci – kłamią dla przyjemności albo – jak kupcy – dla zysku, lecz także wtedy, gdy robią to przez wzgląd na kłamstwo samo w sobie. Ja osobiście mogę powiedzieć jedynie tyle: prawda podobna jest do światła dziennego, kiedy to maski, pantomimy i widowiska teatralne nie okazują się nawet w połowie tak wspaniałe i urzekające jak przy blasku świec. Prawda może zapewne dorównać wartością perłom, które najpiękniej prezentują się ­za dnia; nie dorówna jednak wartością diamentom czy karbunkułom, których blask najlepiej podziwiać w migoczącym świet­le. Domieszka kłamstwa zawsze dodaje prawdzie uroku. Czy ktokolwiek wątpi, że gdyby pozbawić ludzkie umysły próżnych opinii, fałszywych nadziei, błędnych ocen, złudzeń i im podobnych, te biedne, skurczone umysły zostałyby w istocie wydane na pastwę melancholii, zniechęcenia, niezadowolenia i niesmaku?

Jeden z doktorów Kościoła z największą surowością określił poezję mianem vinum daemonum, czyli szatańskiego wina, ponieważ upaja ona wyobraźnię; a przecież poe­zja jest zaledwie cieniem kłamstwa. Najbardziej szkodliwym rodzajem kłamstwa nie jest to, które przychodzi na myśl, ale to, które wnika głęboko w umysł – tak jak fałsz, o którym była mowa wcześniej. Niezależnie od wyobrażeń kształtowanych przez zdemoralizowane ludzkie umysły i uczucia prawda – jedyny słuszny sędzia samej siebie – uczy nas, że najwyższe dobro ludzkiej natury stanowi właśnie samo poszukiwanie prawdy, czyli jej umiłowanie, znajomość prawdy, czyli jej obecność, oraz wiara w prawdę, czyli czerpanie z niej radości.

Zamów prenumeratę cyfrową

Z ostatniej chwili!

U nas masz trzy bezpłatne artykuły do przeczytania w tym miesiącu. To pierwszy z nich. Może jednak już teraz warto zastanowić się nad naszą niedrogą prenumeratą cyfrową, by mieć pewność, że żaden limit Cię nie zaskoczy?

W dniach stworzenia świata Bóg jako pierwsze powołał do życia światło fizyczne, a jako ostatnie – światło rozumu; od tamtej pory jego praca w dniu szabatu polega na oświecaniu ludzkiej duszy. Najpierw Bóg tchnął światło na powierzchnię materii lub chaosu, a następnie na oblicze człowieka i do tej pory oświeca twarze swoich wybrańców. Jak doskonale wyraził to Lukrecjusz – poeta, który potrafił przydać piękna pogardzanej przez inne sekcie: „Przyjemnie jest stać na brzegu i patrzeć na statki miotane przez fale na morzu. Przyjemnie stać w oknie zamku i obserwować burzliwe wypadki bitwy. Jednak żadna przyjemność nie może się równać rozkoszy odczuwanej przez tego, kto stoi na wyżynach prawdy (na niezdobytym wzgórzu, gdzie aura jest zawsze czysta i pogodna) oraz widzi pomyłki i błędy, mgły i burze w dolinie”. Widok ten powinien zawsze wzbudzać litość, a nie dumę czy pychę. Gdy ludzki umysł poddaje się miłosierdziu, pokłada wiarę w opatrzność i zwraca się ku biegunom prawdy, czuje przedsmak nieba na ziemi.

Przechodząc od prawdy teologicznej i filozoficznej do prawdy praktycznej: nawet ci, którzy tego nie praktykują, przyznają, że otwarte i szczere postępowanie przynosi chlubę ludzkiej naturze i że domieszka fałszu jest niczym dodatek innego kruszcu do złotej lub srebrnej monety; sprawi on, że metal będzie łatwiejszy w obróbce, ale jednocześnie obniży jego wartość. Takie kręte, zawiłe ścieżki właściwe są wężom, które pełzają na brzuchu, a nie poruszają się na nogach. Żaden z występków nie okrywa człowieka podobnym wstydem jak ujawnienie fałszu i perfidii. Rozważając, dlaczego kłamstwo stanowi taką ujmę i tak odstręczający zarzut, Montaigne ujął to w następujący sposób: „Jeśli wziąć to pod rozwagę, można się przekonać, że ten, kto kłamie, wykazuje się zuchwałością wobec Boga, a tchórzostwem wobec ludzi”. W istocie kłamca pyszni się przed Bogiem i wzdraga przed ludźmi. Bez wątpienia nic tak nie udowadnia podłości kłamstwa i odstąpienia od wiary jak to, że właśnie ów grzech będzie stanowił ostateczne wezwanie na sąd Boży nad pokoleniami ludzkimi. Napisane jest bowiem: „Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?”.

Tłumaczyła Alicja Kitlasz

Francis Bacon, Of Truth z tomu Essays, or Counsels, Civil and Moral (1625).

 
 

 

 

Data publikacji:

Francis Bacon

Angielski filozof, mąż stanu, prawnik. Żył i tworzył w czasach odrodzenia oraz baroku. Zasłynął zwłaszcza opracowaniem metody rozumowania określanej jako indukcja. Autor kilku dzieł, m.in. „Novum Organum” (1620) i „Nowa Atlantyda” (1627, wydanie pośmiertne).

okładka
Dowiedz się więcej

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego

Zamów już teraz!

okładka
Dowiedz się więcej

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego

Zamów już teraz!