Nowości ze świata nauki – 4/2020
Rozmaitości

Nowości ze świata nauki – 4/2020

Tomasz Wiśniewski
Czyta się 1 minutę

Według teorii uznanego socjologa George’a Summerseta z University of Kentucky gdy ­tylko społeczeństwo dysponuje urlopem, wakacjami lub zwykłym czasem wolnym, nie potrzebuje wiele: zadowala się słońcem, wodą, piaskiem i tzw. nicnierobieniem. Skoro więc najwidoczniej ulubionym zajęciem ludzkości jest bezczynność w prymitywnych warunkach, dlaczego ludzie tyle robią?

Prof. Summerset uznał, że oczywiście pytanie to jest ciekawe, ale odpowiedź na nie będzie zawsze czczą spekulacją, dlatego ograniczył się do praktycznej wskazówki: należy odgórnie zredukować konieczność wszelkiego wysiłku.

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Partia polityczna, której prof. Summerset stał się pomysłodawcą, ma bardzo prosty program: zlikwidować wszelkie instytucje i wrócić do gospodarki opartej na zbieractwie i łowiectwie. Poglądy socjologa, które zyskały już pewną popularność w Kentucky, zostały uznane za bardzo niebezpieczne przez badaczy związanych z firmami Amazon, Microsoft i PetroChina.

Czytaj również:

Nowości ze świata nauki – 1/2020
Rozmaitości

Nowości ze świata nauki – 1/2020

Tomasz Wiśniewski

Niekiedy zwracano uwagę na fakt, że biel – wbrew powszechnym stereotypom – jest w istocie przerażająca. Czerń nie stanowi problemu, jest czymś nieodłącznym ludzkiej percepcji, znamy ją z każdego mrugnięcia okiem. Biel natomiast to wręcz bolesny brak koloru. Nie bez powodu niepokoi nas sterylność szpitali czy zakładów psychiatrycznych. Każdy polarnik czy alpinista dobrze wie, że zintensyfikowana biel oślepia, wypala oczy i nie tylko niszczy zmysł wzroku, lecz także potęguje wrażenie porażającej nienaturalności.

Z tych pojawiających się w literaturze od czasu do czasu trafnych spostrzeżeń nikt jednak nie wyciągał żadnych wnios­ków dotyczących naszego codziennego życia. Dopiero teraz socjolog Keith Hoffmann na łamach „New Society” zaproponował, by więzienia przyszłości nie były szare i niechlujnie umeblowane, z łóżkami pokrytymi rdzą; w jego wizji cele więzienne miałyby być krystalicznie czyste, z doskonale białą pościelą. Zdaniem Hoff­manna tylko tym sposobem jesteśmy w stanie postraszyć karą niebezpiecznych cywili. Z podobnych spostrzeżeń wywodzi się bardzo ciekawy pomysł austriackiego teologa Karla Stockhausena, aby odmienić tradycyjne wyobrażenia istot demonicznych i anielskich. Od tej pory to anioły miałyby stać się ciemne, diabły zaś – białe. Anioły, podobnie jak inne istoty mitologiczne, miałyby jego zdaniem brać się ze snów (Austriak odświeża w tym miejscu XIX-wieczne teorie religioznawcze). „A czy wy śnicie jas­ne sny?” – pyta prowokacyjnie Stockhausen. „Nie – odpowiada – sny są zawsze zamglone, ciemnawe i niewyraźne”.

Czytaj dalej