Najkrótsze nowelki – 1/2022
i
„Demokryt, śmiejący się filozof”, Johannes Moreelse, c. 1630 r. (domena publiczna)
Rozmaitości

Najkrótsze nowelki – 1/2022

Wszystko Będzie Dobrze
Czyta się 1 minutę

Pożar

Czarek wpadł wczoraj do domu ze wspaniałą wiadomością: „Dostałem urlop, jedziemy na wakacje!”. Uradowany krzyknąłem: „Ale się jaram!”. Wtedy Czarek rzucił się na mnie z kocem i zaczęliśmy turlać się po podłodze. Potem wylał na mnie całą zawartość domowej gaśnicy. „W porządku – powiedział zdyszany. – Już się nie jarasz”.

Uszy do góry

Czarek był smutny. Chcąc go pocieszyć, powiedziałem: „Uszy do góry!”. Naiwny chłopak chwycił się za uszy i zaczął je ciągnąć w górę. Faktycznie, po minucie takich ćwiczeń humor mu się poprawił.

Czarodziej

Spotkaliśmy się z Czarkiem w kawiarni. Na dzień dobry skomplementował moją fryzurę. Postanowiłem zrobić żart słowny z wykorzystaniem jego imienia i powiedziałem: „Czarek, nie czaruj”. Czarek bez słowa wyszedł z kawiarni. Wyjaśnił mi później, że jako racjonalista poczuł się obrażony, iż oskarżam go o uprawianie magii. Żartu słownego nie zauważył.

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Prezentacja

Czarek spytał, czy dam radę skończyć prezentację do jutra. „Nie martw się – odpowiedziałem. – Na prezentacjach zjadłem zęby”. Czarek natychmiast zadzwonił na pogotowie, zaniepokojony, że zjedzone zęby przebiją mi żołądek. Mimo moich wyjaśnień w szpitalu zrobiono mi operację żołądka. Zębów nie znaleziono.

Winda

Kiedy wychodziliśmy z Czarkiem z jego mieszkania na piątym piętrze, poprosiłem go, żeby zawołał windę. Czarek począł krzyczeć: „Windo, chodź tu!”. Zacząłem mu tłumaczyć, że to taka metafora, ale za chwilę w korytarzu pojawiła się kobieta. Okazało się, że to znajoma Czarka, której rodzice dali na imię Winda.

Czytaj również:

Najkrótsze nowelki – 1/2021
Doznania

Najkrótsze nowelki – 1/2021

Wszystko Będzie Dobrze

Jedzenie z dostawą

Tego dnia byłem bardzo głodny, a pogoda nie zachęcała do zakupów spożywczych. Zamówiłem więc jedzenie z dostawą. Po 40 minutach – dzwonek do drzwi. Na korytarzu ujrzałem pojemnik z zamówioną potrawą oraz, obok niego, małe łóżeczko. O co chodzi? Ano tak! Musiała zajść pomyłka i dostarczono mi jedzenie z dostawką!

Hokej

„Zagrajmy po pracy w hokeja” – zaproponował Marek podczas przerwy obiadowej. „Dobra!” – odpowiedziałem entuzjastycznie, bo od lat uwielbiałem tę dyscyplinę sportu, a jeszcze nie miałem okazji w nią zagrać. Po pracy spotkaliśmy się w kilka osób na lodowisku. Założyłem łyż­wy i z kijem wjechałem na lód. Niestety nie wiedziałem, jak się jeździ na łyżwach, i od razu się wywróciłem, łamiąc sobie obojczyk i miednicę. Co za pech!

Czytaj dalej