„Miliardy, miliardy. Rozmyślania na nowe tysiąclecie” – recenzja
i
rysunek z archiwum
Doznania

„Miliardy, miliardy. Rozmyślania na nowe tysiąclecie” – recenzja

Tomasz Wiśniewski
Czyta się 1 minutę

Jak zrozumieć, że świat jest zrozumiały? Dlaczego rozumiemy świat, choć nie ma to żadnego widocznego sensu ewolucyjnego? Czy wmatematyka jest kodem, w którym zawarto strukturę fizycznego wszechświata? Czy porządek, który odkrywamy we wszechświecie, znajduje się faktycznie na zewnątrz, czy też tylko wewnątrz naszych umysłów? Dlaczego nasz rozum tak dobrze jest dostrojony do struktury kosmosu?

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Na żadne z tych pytań nie znajdziemy odpowiedzi w najnowszej książce prof. Karola Saganowskiego. Znany kosmolog już w przedmowie przyznał, że nie jest zainteresowany podobnymi problemami. Obecnie większość czasu spędza na oglądaniu filmów na platformach Netflix i Amazon Prime, a także w mediach społecznościowych. Saganowski musiał opublikować Miliardy, miliardy. Rozmyślania na nowe tysiąclecie, bo wciąż obowiązywała go umowa z wydawcą na dostarczenie kolejnego tytułu. Publikacja ta zawiera wybór jego najlepszych (czyli najpopularniejszych) wpisów na Face­booku dotyczących polityki.

Czytaj również:

„Zwyczaje pogrzebowe nowej lewicy” – recenzja
Przemyślenia

„Zwyczaje pogrzebowe nowej lewicy” – recenzja

Tomasz Wiśniewski

Szokująca publikacja znanego politologa i felietonisty Mariana Szukalskiego omawiająca praktyki kultowe coraz częściej spotykane w środowiskach współczesnej lewicy.

Według Szukalskiego lewica – na wzór dawnych pochówków melanezyjskich – grzebie zwłoki swoich liderów i liderek w pozycji pionowej, z głową tuż pod ziemią. Nad nią rozpala się ogień, któremu nie pozwala się wygasnąć przez wiele miesięcy. Uzyskana w ten sposób czaszka uznawana jest za źródło świętej mocy i inspiracji. Co 20 lat moczy się ją w ziołowych naparach (tego rodzaju kąpiel ma rzekomo regenerować witalność kości). Politolog wyjaśnia oczywiście, że przywódców zachodniej lewicy wciąż zmarło zbyt mało, aby można było przeprowadzić szersze badania ich czaszek. Twierdzi jednocześnie, że dysponuje mocnymi dowodami na rzecz tej teorii, choć nie chce ujawniać nazwisk swoich informatorów. Jego zdaniem do Polski podobne zwyczaje mieli wprowadzić przywódcy SLD.

Czytaj dalej