Page 1 8FCEBD2B-4FEB-41E0-A69A-B0D02E5410AERectangle 52 Przejdź do treści

Ciesz się latem!

Letni „Przekrój” dostępny w sprzedaży! W nowym numerze piszemy o szacunku dla wszystkich istot – ludzkich i pozaludzkich. Ponadto zastanawiamy się nad zmierzchem antropocenu, poznajemy południe Afryki i zgłębiamy temat ego: czym tak naprawdę ono jest i jak je poskromić?

Kup letni „Przekrój”

188 stron do czytania przez trzy miesiące. „Przekrój” w nowym formacie jest wygodniejszy do przeglądania. Zamów i ciesz się lekturą – tylko tutaj w niższej cenie. Sprawdź!

Przekrój
Niejednokrotnie przechwalałem się na łamach tej rubryki swoimi dalekimi podróżami. Dziś jednak, ...
2018-09-14 00:00:00
mały reportaż

Mały reportaż – 4/2018

Mały reportaż – 4/2018

Niejednokrotnie przechwalałem się na łamach tej rubryki swoimi dalekimi podróżami. Dziś jednak, kiedy wydaje mi się, że nabrałem więcej dystansu do siebie, widzę wyraźnie, że dość dużą rolę odgrywało w tym wszystkim moje ego. Chciałem pokazać w kilometrach, ile znaczę.

Jest to oczywiście absurdalne: wielkość przebytej przestrzeni nigdy nie powiększy jakości czy istotności naszego życia. Niestety, to błędne przekonanie żywi (i wyżywia) wielu podróżników i reportażystów.

Dla odmiany uznałem, że zawędruję w miejsce, w którym nigdy nie byłem, ale które znajduje się maksymalnie blisko mojego mieszkania. Chwyciłem za mapę i linijkę. Prędko rzucił mi się w oczy zaułek, który był mi nieznany; wyglądało na to, że mieści się tam jedynie zaplecze pewnej wietnamskiej knajpy.

Było późno, więc wziąłem latarkę i wyszedłem z domu.

Zamów prenumeratę cyfrową

Z ostatniej chwili!

U nas masz trzy bezpłatne artykuły do przeczytania w tym miesiącu. To pierwszy z nich. Może jednak już teraz warto zastanowić się nad naszą niedrogą prenumeratą cyfrową, by mieć pewność, że żaden limit Cię nie zaskoczy?

Ledwo cień jakiejś kamienicy okrył moją twarz, poczułem, jak ląduje na mnie grad nieznanych mi pięści, i straciłem przytomność.

Po przebudzeniu coś mi nie pasowało; już nosem wyczułem, że powietrze jest inne. Zrozumiałem, że zostałem porwany, i teraz – zakneblowany – jadę furgonetką w nieznane. Poczułem wściekłość, bo nie tak to zaplanowałem, chciałem pozostać w okolicy, a los znów odpychał mnie daleko od domu.

Dałem znak oczyma, że chcę coś powiedzieć. Zamaskowani oprawcy posługiwali się językiem francuskim, co mnie zaskoczyło; kierowca, którego twarzy nie widziałem, miał na głowie beret.

Było w tym wszystkim coś ze snu, jak gdyby świat był jedną wielką grą słowną: pragnąłem czegoś, co znajduje się rzut beretem od mojego domu, a teraz wrzucono mnie w pojazd prowadzony przez tajemniczy beret.

– Zepsuliście mi materiał. Chciałem dokonać rewolucji w świecie reportażu. W mojej branży porwania nikogo już nie szokują.

Pardon monsieur – powiedział któryś z goryli.

I jechaliśmy dalej.

Na miejscu oczywiście okazało się, że to pomyłka. Wzięto mnie za kucharza wspomnianej knajpy, za człowieka, który ponoć pewnego dnia zepsuł kolację szefowej francuskiej dyplomacji.

W ramach rekompensaty otrzymałem trochę euro i bilet powrotny do domu. Nic więcej się nie wydarzyło.
 

Data publikacji:

Tomasz Wiśniewski

Tomasz Wiśniewski

Pisarz, redaktor działu zmyśleń. Autor książek „O pochodzeniu łajdaków”, „Wstrząsająco przystojny mężczyzna” i „Historie nie do końca zmyślone”.

okładka
Dowiedz się więcej

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego

Zamów już teraz!

okładka
Dowiedz się więcej

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego

Zamów już teraz!