Wuj Zdziś koniaku wypił tyle,
że w ZOO zaczął krokodyle
poddawać z bliska obserwacji.
A te – choć były po kolacji –
pożarły wuja z wielkim smakiem.
Wuj nasiąknięty był koniakiem,
więc zjadłszy go, biedne zwierzęta
w alkoholizmu wpadły pęta.
Dyrekcja za złe ma do dzisiaj
temu, kto upił wuja Zdzisia.

Piątka dla PRZEKROJU? A może dziesiątka? Wspierając Fundację PRZEKRÓJ, wspierasz rzetelność, humor i czar.
Wybierz kwotę wsparcia
Data publikacji:

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego
Zamów już teraz!

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego
Zamów już teraz!