Od kiedy panuje mania
powszechnego odchudzania,
wszystkie szydzą z grubej Zosi,
a ona to ciężko znosi.
Gdy powietrzne przyszły trąby,
to porwały te seksbomby,
zaś ich szczupłe nóżki, rączki
rozrzuciły wokół łączki.
Ocalała z tej wichury
Zosia – z racji swej figury.
Historyjka grubej Zosi
tu o morał aż się prosi:
moda na ciał odchudzanie
bywa groźna niesłychanie.

Data publikacji:

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego
Zamów już teraz!

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego
Zamów już teraz!