Mądry wywiad – 2/2021
i
Eryk Lipiński – rysunek z archiwum, nr 842/1961 r.
Rozmaitości

Mądry wywiad – 2/2021

Tomasz Wiśniewski
Czyta się 2 minuty

Z fascynującej rozmowy z prof. Robertem Szeldrowskim, międzynarodowej sławy filozofem i biochemikiem związanym z Uniwersytetem Jagiellońskim, dowiesz się, dlaczego mózg to tylko mózg – organ, który w niczym nie jest lepszy od nerki, wątroby czy śledziony.

Tomasz Wiśniewski: Wyznaje Pan dość ciekawy pogląd, zgodnie z którym siedzibą świadomości nie jest mózg. Mógłby Pan go krótko uzasadnić?

Robert Szeldrowski: Najzwyczajniej nie widzę powodów, by umieszczać tam świadomość. Problem był zresztą rozpatrywany na różne sposoby, przez różne kultury i w różnych czasach. Egipcjanie lokowali centrum świadomości w sercu, a podczas mumifikacji wyrzucali mózg. Chińczycy i Japończycy umieszczali świadomość raczej pod pępkiem. Dlaczego mielibyśmy ufać naszej kulturze i epoce?

W swoich książkach nie ogranicza się Pan wyłącznie do analizy innych cywilizacji.

Informacja

Z ostatniej chwili! To pierwsza z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

To prawda. Moja krytyka jest przede wszystkim powrotem do zdrowego rozsądku i wyciąganiem logicznych wniosków z faktu, że postrzegamy świat. Jeśli widzę drzewo, to znaczy, że moja świadomość wychodzi poza moje ciało i niejako dotyka tego drzewa. Nie jest tak, że świadomość tego drzewa istnieje wewnątrz mojego mózgu czy też w ogóle wewnątrz mnie.

Przeprowadzono sporo badań potwierdzających związek między działaniem mózgu a działaniem świadomości.

To prawda, niemniej związek ten jest tylko związkiem współwystępowania, a niekoniecznie związkiem przyczynowo-skutkowym. Świadomość może być zależna od mózgu, ale nie wynika z tego, że jest tym samym.

No dobrze, ale zdarzają się uszkodzenia mechaniczne, które prowadzą do zmian osobowościowych.

Wie pan, jeśli uszkodzę hak, na którym wisi płaszcz, to mój płaszcz spadnie na ziemię. Ale chyba nie wynika z tego, że płaszcz i hak są tym samym?

W jednej ze swoich książek postawił Pan ciekawą tezę, zgodnie z którą pamięć również nie mieści się w głowie.

Nie wykryto nigdy komórek odpowiedzialnych za pamięć. Ilekroć otwiera się czyjąś czaszkę, nie widać wspomnień. Dopóki ktoś nie odkryje w moim mózgu mikrojamników goniących mikropiłkę, gdy myślę o jamnikach goniących piłkę, dopóty nie ma podstaw, by twierdzić, że wspomnienia są materialne.

Skoro pamięć jest niematerialna, czy nasze szanse na życie pośmiertne rosną?

Dusza jest pamięcią, jesteśmy sumą naszych wspomnień. A skoro pamięć nie jest tym samym co zniszczalna materia, nasze szanse – jak pan to zabawnie ujął – na niematerialną kontynuację egzystencji rzeczywiście rosną.

A czy ma Pan jakiś inny argument przemawiający za tym, że świadomość – by tak rzec – wychodzi poza ciało?

Oczywiście. Świadomość bycia obserwowanym lub tzw. przeczucie, że ktoś zaraz do nas zadzwoni.

Mógłby Pan to wyjaśnić?

Każdy z nas doświadczył czegoś takiego. Odwracamy się i widzimy, że ktoś na nas patrzy. Najbardziej zdroworozsądkowym wytłumaczeniem zjawiska, o którym mówimy, będzie uznanie, że czyjaś świadomość niejako nas dotyka.

Dziękuję za rozmowę.

Czytaj również:

Mądry wywiad – 2/2020
Rozmaitości

Mądry wywiad – 2/2020

Tomasz Wiśniewski

Jakie są najnowsze, zaskakujące trendy we współczesnej pedagogice? Możemy się tego dowiedzieć z rozmowy, którą przeprowadził Tomasz Wiśniewski ze słynnym naukowcem, doktorem Zbigniewem Grzybowskim z Uniwersytetu Gdańskiego, znanym ze swojej głębokiej niechęci wobec dzieciństwa i młodości.

Tomasz Wiśniewski: Skąd bierze się Pana niechęć wobec dzieci i młodości?

Czytaj dalej