Mądry wywiad – 1/2020
Rozmaitości

Mądry wywiad – 1/2020

Tomasz Wiśniewski
Czyta się 2 minuty

Tomasz Wiśniewski: Jest Pan autorem ciekawego raportu badawczego poświęconego reakcji ludzkiej psychiki na ciszę absolutną. Czy mógłby Pan w skrócie opowiedzieć o swoich badaniach i wynikających z nich wnioskach?

W 2001 r. razem z grupą łódzkich uczonych stworzyliśmy sztuczne pomieszczenie doskonale wyizolowane akustycznie za pomocą wełny mineralnej i opakowań po jajkach. Jaki był efekt? Większość osób, które do niego wchodziły, po dwóch minutach odczuwała irytację. Po trzech chciała wyjść. Po pięciu – traciła zmysły.

Dlaczego tak się działo?

Wygłuszenie zewnętrznych wrażeń słuchowych doprowadziło do słyszenia dźwięków wydobywających się z naszego wnętrza: pracy serca, przepływu krwi, trawienia. Dla wielu osób było to wysoce niekomfortowe odkrycie.

Informacja

Z ostatniej chwili! To druga z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Wychodzi więc na to, że cisza absolutna nie jest możliwa?

Oczywiście. Żeby się o tym przekonać, wystarczy włożyć zwykłe woskowe zatyczki: od razu słyszymy to, co dzieje się w głowie.

Przeszkodą jest sam fakt posiadania ciała.

Gdybyśmy nie mieli ciał, być może cisza byłaby do osiągnięcia w warunkach laboratoryjnych. Niemniej każdy człowiek posiada nie tylko ciało – świadomość również hałasuje.

Rzeczywiście. Ciągle w głowie lecą mi jakieś głupie piosenki.

Piosenki, choć uciążliwe, nie są jednak największym problemem. Świadomość nieustannie planuje, zamartwia się lub rozważa jakieś fakty z przeszłości. Istnieją mistrzowie i mistrzynie umysłu, którzy potrafią wyjść ponad ten wewnętrzny zgiełk. Jednak po pierwsze trudno ich przebadać. Po drugie, jeśli już się zdarzają, twierdzą, że w tych rzadkich momentach wyzwolenia doznają cudownych wrażeń, w tym wrażeń słuchowych.

A więc cisza to pewna idea, o której czasem mówimy, o której czasem marzymy, ale w gruncie rzeczy niedostępna dla nas.

Tak, wychodzi na to, że nie jest możliwa, przynajmniej w tej formie istnienia, w jakiej jesteśmy. Do takich doszedłem wniosków po kilkudziesięciu latach praktyki badawczej.

A co z osobami głuchymi od urodzenia?

(milczenie) Wie pan, to dziwne, ale nigdy o tym nie pomyślałem…

Czy zauważył Pan, jaka zapanowała pustka akustyczna po tym, gdy zadałem to pytanie?

Faktycznie, być może okazuje się, że cisza jednak występuje w przyrodzie – cisza wynikająca z zakłopotania, z nagłej próżni w głowie, ze zwyczajnej tępoty…

No dobrze, dziękuję za rozmowę.

 

Czytaj również:

Bohater numeru – Delfin
Rozmaitości

Bohater numeru – Delfin

Wszystko Będzie Dobrze

Ciekawostki historyczne o delfinach

W latach 1349–1830 „delfin” był tytułem następców tronu francuskiego. Mało kto jednak wie, że zwyczaj ten wziął się z sytua­cji z roku 1325, gdy przez kilka dni następcą tronu rzeczywiście był delfin. Ówczesny król Henryk I Szalony tak uwielbiał oswojonego delfina Jeana-Luca, że oficjalnie ustanowił go swoim dziedzicem. Przerażeni możnowładcy obłaskawili w końcu Szalonego, przekonując go, że jako król Jean-Luc musiałby spędzać za dużo czasu poza wodą. Rozczarowany Henryk odebrał delfinowi następstwo tronu i mianował go w zamian Wielkim Skarbnikiem.

*

Czytaj dalej