Ludwik Jerzy Kern – Śpiewanie pod prysznicem
i
zdjęcie: hedera.baltica/Flick (CC BY 2.0)
Doznania

Ludwik Jerzy Kern – Śpiewanie pod prysznicem

Grzegorz Uzdański
Czyta się 1 minutę

Prysznic ma dwa wielkie plusy – jeden oczywisty:
człowiek jest po nim czysty.
Drugi plus, zwłaszcza w Polsce godny docenienia:
pod prysznicem coś nagle w Polaku się zmienia
– normalnie wstyd mu nigdy śpiewać nie pozwala,
a tu troszeczkę wody i proszę, La Scala!
Polak stoi i śpiewa, choć nie jest na rauszu,
śpiewa głośno, wesoło, bez obawy fałszu
(bo szum wody zagłusza) i kompromitacji.
Nie myśli, kto ostatnio w necie nie miał racji,
tylko śpiewa (cokolwiek przyjdzie mu do głowy:
Skaldów, Pierwszą Brygadę, Dody singiel nowy,
Alibabki, Mazowsze, Lenny’ego Kravitza,
Rihannę) – a to wszystko zasługa prysznica.

Czytaj również:

Wróbelek
i
zdjęcie: Luiz Lapa/Flickr (CC BY 2.0)
Doznania

Wróbelek

Marcin Orliński

Wróbelek to straszne ptaszysko
i żaden tam z niego przyjaciel,
paskudne właściwie w nim wszystko,
podstępnym i wrednym jest ptakiem.

A teraz słuchajcie mnie, dzieci!
Ten wierszyk to ściema i kicha,
wyrzućcie go szybko do śmieci,
a wróbla kochajcie, do licha!

Czytaj dalej