Krótkie omówienie postaci i poglądów wielkiego polskiego badacza
i
ilustracja: Joanna Grochocka
Przemyślenia

Krótkie omówienie postaci i poglądów wielkiego polskiego badacza

Tomasz Wiśniewski
Czyta się 1 minutę

Zdumiewające podobieństwa między starożytnym językiem Indii a językiem polskim skłoniły pewnego profesora do zrewidowania kilku utartych poglądów dotyczących historii europejskiej cywilizacji.

Sanskryckie buddhi znaczy tyle, co przebudzić się, wedy – to wiedza. Tak ów uczony wpadł na trop prasłowiańskiego kultu, który miał być prabuddyzmem, prahinduizmem, pradżinizmem.

Ugruntował go w tej opinii jeden z lasów, w którym obserwował rozkład kamieni przypominający pewną archaiczną mandalę.

Informacja

Z ostatniej chwili! To trzecia z Twoich pięciu treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu. Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej!

Subskrybuj

Porzucił jednak tę koncepcję; uznał, że za językiem indoeuropejskim i za prasłowiańskim stoi jeszcze inny, pierwotny język chrząknięć i onomatopei. Po latach rekonstrukcji, pracując z noworodkami i szympansami, udało mu się zrekonstruować tę mowę.

W latach 70. tylko krok dzielił go od poznania mowy zwierząt. I zrobił ten krok. Po czasie uświadomił sobie jednak, że mowa zwierząt wywodzi się z innego paradoksalnego języka: z bezgłosu.

Tego dnia, gdy dokonał owego odkrycia, było już tylko kwestią godzin, kiedy zacznie porozumiewać się z roślinami i kamieniami.

Niestety, uczony nigdy nie opublikował rezultatów swoich badań na tym polu, a jego poglądy, które zostały tutaj naszkicowane, streszczono bardzo ogólnikowo. Podstawowa trudność polega zresztą na tym, że nie dałoby się ich tutaj wyrazić.
 

Czytaj również:

Lądocentryzm
i
zdjęcie: Joanna Grochocka
Przemyślenia

Lądocentryzm

Tomasz Wiśniewski

Istoty lądowe należą do zdecydowanej mniejszości; w skali globalnej niewiele znaczymy. Każdy, kto choć raz widział globus, wie, że wód jest więcej niż lądu. Oceany mają nad nami także tę przestrzenną przewagę, że zawierają dodatkowy wymiar: wielokilometrową głębokość. A kto wie, co żyje w najmroczniejszych głębinach? Choć mamy pretensje do podboju kosmosu, odpowiedzi udzielane nam na to pytanie są niejasne i niepewne.

Jeśli dobrze się zastanowić, buta istot lądowych jest szokująca.

Czytaj dalej