Page 18FCEBD2B-4FEB-41E0-A69A-B0D02E5410AERectangle 52 Przejdź do treści

O wiośnie mamy zielone pojęcie!

Kiedy wszystko się dopiero rodzi i rozwija, wiosenny „Przekrój” nadlatuje w pełnym rozkwicie! W najnowszym wydaniu piszemy z rozwagą o równowadze, z odwagą o strachu, z uwagą o bałtyckich krajach, z miłością o wróblach i z zachwytem o zieleni i porankach. Zachęcamy do czytania!

Kup wiosenny „Przekrój”!

188 stron do czytania przez trzy miesiące. „Przekrój” w nowym formacie jest wygodniejszy do przeglądania i idealnie mieści się w skrzynce pocztowej. Zamów i ciesz się lekturą – tylko tutaj w niższej cenie. Sprawdź!

Przekrój
Przestawiamy tekst z archiwum, którego autorem jest
2018-03-19 00:00:00
archiwum

Jak Matka Boska chciała wykupić syna za pisanki

ilustracja: Marek Raczkowski
Jak Matka Boska chciała wykupić syna za pisanki
Jak Matka Boska chciała wykupić syna za pisanki

Było to dawno, bardzo dawno temu, kiedy Chrystus – sprzedany przez Judasza za 30 srebrników i uwięziony – miał stanąć przed obliczem Piłata.

Czyta się 2 minuty

Matka Boska bardzo się bała tego sądu, nie wiedziała, co jaśnie wielmożny Piłat będzie miał do zarzucenia Jej Synowi i myślała, jakby srogiego pana udobruchać. Wtedy to sąsiadki poradziły Jej, żeby zaniosła Piłatowi kopę jajek. Więc Matka Boska wymalowała je ślicznie w kolorowe desenie i poniosła, ale zły Piłat nie dał się przebłagać nabiałem i wydał Chrystusa faryzeuszom. 

Na pamiątkę tego to świątobliwego wypadku lud nasz od dawien dawna maluje jajka na Wielkanoc, zwąc je pisankami, kraszankami, mazajkami, lub skrobankami. Że zaś od wsi do miasta niedaleko, więc obyczaj kolorowych jajek na stole wielkanocnym przeszedł z ludu w inne warstwy społeczne i ostał się. Kiedy w XVIII wieku książę Sapieha z Derecznej urządził wielkanocne śniadanie, to na stole znalazło się 8760 pisanek, bo każda symbolizowała jedną godzinę w roku. 

Przed Wielkanocą, w chałupach chłopskich na Podhalu i w krakowskim, na Kurpiach i w łowickim nie tylko maluje się pisanki. Żeby było weselej w to miłe Bogu i ludziom święto Zmartwychwstania – robi się także z kolorowego papieru wycinanki, które zdobią ściany, piece i szyby okien. A robi się je tak pięknie, że te wycinanki i pisanki przestają być zabawą, a stają się sztuką ludową, bardzo oryginalną, nieznaną poza Polską nigdzie. 

Ale podziwianą! Żebyście uwierzyli, to powiem Wam tylko tyle, że to wszystko, co tu napisałem, wyczytałem... we francuskim miesięczniku „Arts et Métiers Graphiques”. 
 


Tekst pochodzi z nr 154–155/1948 r. (pisownia oryginalna), a możecie Państwo przeczytać go w naszym cyfrowym archiwum

Więcej tekstów Jerzego Waldorffa znajdziecie Państwo tutaj.

Zamów prenumeratę cyfrową

Z ostatniej chwili!

U nas masz trzy bezpłatne artykuły do przeczytania w tym miesiącu. To pierwszy z nich. Może jednak już teraz warto zastanowić się nad naszą niedrogą prenumeratą cyfrową, by mieć pewność, że żaden limit Cię nie zaskoczy?

Data publikacji:

okładka
Dowiedz się więcej

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego

Zamów już teraz!

okładka
Dowiedz się więcej

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego

Zamów już teraz!