Page 18FCEBD2B-4FEB-41E0-A69A-B0D02E5410AERectangle 52 Przejdź do treści

O wiośnie mamy zielone pojęcie!

Kiedy wszystko się dopiero rodzi i rozwija, wiosenny „Przekrój” nadlatuje w pełnym rozkwicie! W najnowszym wydaniu piszemy z rozwagą o równowadze, z odwagą o strachu, z uwagą o bałtyckich krajach, z miłością o wróblach i z zachwytem o zieleni i porankach. Zachęcamy do czytania!

Kup wiosenny „Przekrój”!

188 stron do czytania przez trzy miesiące. „Przekrój” w nowym formacie jest wygodniejszy do przeglądania i idealnie mieści się w skrzynce pocztowej. Zamów i ciesz się lekturą – tylko tutaj w niższej cenie. Sprawdź!

Przekrój
Nigdy nie wierzyłem w istnienie wiedźm, południc, strzyg, zmór czy wieszczyc. Wszystko zmieniło ...
2022-12-09 09:00:00
Historyjka

Wiedźmy
Historyjka na dobry początek

„Zima wg K. Broża”, E. Berens. Wycinek prawdopodobnie z rosyjskiego czasopisma./MNK (domena publiczna)
Wiedźmy
Wiedźmy
Czyta się 2 minuty

Nigdy nie wierzyłem w istnienie wiedźm, południc, strzyg, zmór czy wieszczyc. Nawet kiedy byłem mały, nie przekonywała mnie postać szpetnej jędzy, rzekomo zjadającej czy duszącej dzieci. Gdy zaś rozpocząłem studia filozoficzne, stało się już dla mnie jasne, że podobne wyobrażenia to pozostałości dawnej epoki, popularne skutki braku sztucznego oświetlenia.

Wszystko zmieniło pewne przypadkowe spotkanie. Kiedy byłem z rodziną na grzybach, zauważyłem, że przygląda mi się jakaś kobieta i mamrocze coś pod nosem. Pomyślałem wtedy, że wariatka rzuca na mnie urok, i zaśmiałem się w duchu.

Przez wiele lat nie wiedziałem, na czym ten urok miał polegać, ale wyraźnie pamiętam pierwsze objawy, gdy z coraz większą trudnością obcinałem sobie paznokcie. Szczerze mówiąc, w końcu przestałem to robić. Chociaż uprawiałem sport, miałem problem z sylwetką – z dnia na dzień stawałem się bardziej przygarbiony. Z mojej twarzy zniknął zarost, zamiast niego pojawiły się wszechobecne zmarszczki i krosty. Któregoś razu obudziłem się z jedną kościaną nogą, ze starym szpiczastym kapeluszem na głowie i z miotłą w dłoni.

Dopiero niedawno wszystko zaczęło mi się łączyć w spójną całość. Wiem, że wcześ­niejsza niewiara była jedynie przejawem infantylnego buntu wobec mojego przeznaczenia. Dobrze czuję się w swojej nowej postaci. Mimo że bardzo słabo widzę, chodzę sama do lasu, zbieram grzyby, spaceruję. Tak naprawdę zawsze liczę na to, że spotkam tam jakichś ludzi i uprzykrzę im życie. Robię to z czystej złośliwości. Wydaje mi się, że czasem potrafię rzucić urok nawet na kogoś, kto tylko czyta to, co napisałam.

ilustracja: Marek Raczkowski
ilustracja: Marek Raczkowski

Zamów prenumeratę cyfrową

Z ostatniej chwili!

U nas masz trzy bezpłatne artykuły do przeczytania w tym miesiącu. To pierwszy z nich. Może jednak już teraz warto zastanowić się nad naszą niedrogą prenumeratą cyfrową, by mieć pewność, że żaden limit Cię nie zaskoczy?

Data publikacji:

Tomasz Wiśniewski

Tomasz Wiśniewski

Pisarz, redaktor działu zmyśleń. Autor książek „O pochodzeniu łajdaków”, „Wstrząsająco przystojny mężczyzna” i „Historie nie do końca zmyślone”.

okładka
Dowiedz się więcej

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego

Zamów już teraz!

okładka
Dowiedz się więcej

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego

Zamów już teraz!