Page 18FCEBD2B-4FEB-41E0-A69A-B0D02E5410AERectangle 52 Przejdź do treści

O wiośnie mamy zielone pojęcie!



Kup wiosenny „Przekrój”!

188 stron do czytania przez trzy miesiące. „Przekrój” w nowym formacie jest wygodniejszy do przeglądania i idealnie mieści się w skrzynce pocztowej. Zamów i ciesz się lekturą – tylko tutaj w niższej cenie. Sprawdź!

Przekrój
Wiersz z „Przekrojowego” archiwum, którego autorem jest
1945-11-18
archiwum
Dzieje salonu

Życie pani płynęło gładko.
Żoną byłaś wzorową i matką.
Lecz ta wzorowość i ta szarość
Zaczęły cię gnębić, gdy wzeszła starość;
I kiedy szósty krzyżyk narastał,
Zajaśnieć chciałaś wśród matron miasta.
O literackim marzyłaś salonie,
O mądrych mężów wybranym gronie,
O pięknych słowach przy szklance herbaty.
Dyskusjach gorących na wzniosłe tematy.
Dowcipach wytwornych przy przedniej kolacji.
O wierszach, muzyce i konwersacji.
Mówiłem: „Nie warto!” – mówiłem, że szkoda.
A pani, że trzeba, że szyk i że moda.
Menu ułożyłaś, kupiłaś wina,
Sprosiłaś modnych nazwisk około tuzina.
Panowie przybyli. Jedli i pili,
A czy mówili? Owszem, mówili...
Pani do nich, co sądzą o krytykach Wyki?
A oni: „Śledziki… sardynki… rydzyki…”
Pani do nich o Homerze –
Oni o serze.
Pani o Fijasie –
Oni o kiełbasie.
Pani o Przybosiu –
Oni o łososiu.
Pani o Pasternaku –
Oni o koniaku.
Pani o Jęczaliku –
Oni o auszpiku.
Pani o Berezie –
Oni o majonezie.
Pani o Gjellerupie –
Oni o rakowej zupie.
Pani o Sandauerze –
Oni o maderze.
Pani o Polewce –
Oni o polewce.
Pani o Osmańczyku –
Oni o tuńczyku.
Pani o Piętaku –
Oni o szczupaku.
Pani o Celinie –
Oni o cielęcinie.
Pani o Dos Passosie –
Oni o sosie.
Pani o Dygacie –
Oni o sałacie.
Pani o Peiperze –
Oni o porterze.
Pani o Słobodniku –
Oni o szaszłyku.
Pani o Ronardzie –
Oni o pommardzie.Pani o Kotcie –
Oni o antrykocie.
Pani o Wiktorze –
Oni o kalafiorze.
Pani o Duhamelu –
Oni o beszamelu.
Pani o „Kuźnicy” –
Oni o polędwicy.
Pani o Kancie –
Oni o bażancie.
Pani o Frasiku –
Oni o indyku.
Pani o Cocteau –
Oni o Veuve Clicquot.
Pani o Mussecie –
Oni o suflecie.
Pani o Kurku –
Oni o mazurku.
Pani o Brandysie –
Oni, że dobre ptysie.
Pani o „Węzłach Życia” –
Oni: „Jest tam jeszcze co do picia?”.
Pani do nich o kazaniach Buddy –
Oni chórem: „Babo, daj wódy!”…
Ponoć była nawet dyskusja, acz krótka,
Co lepsze pod śledzia, cinzano czy wódka?
I dlaczego w tym domu
Nie wiadomo nikomu,
(Choć to niby dama ze starej sfery)
Że do czarnej kawy winne być likiery?
Dwóch się wtedy paskudnie zalało,
Choć reszta twierdziła, że trunków mało.
Wreszcie wstali, przeprosili,
Dwieście złotych pożyczyli
Dla kucharki na pourboire
I „Au revoir…”
Życie pani dzisiaj płynie znowu gładko.
Znowu jesteś przykładną teściową i matką.
Robisz na drutach w pustym salonie,
Jak wypada matronie.


Tekst pochodzi z archiwum, nr 32/1945 r. (pisownia oryginalna).

Piątka dla PRZEKROJU? A może dziesiątka? Wspierając Fundację PRZEKRÓJ, wspierasz rzetelność, humor i czar.

* Pola wymagane

Data publikacji:

okładka
Dowiedz się więcej

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego

Zamów już teraz!

okładka
Dowiedz się więcej

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego

Zamów już teraz!