Ćwierkać, świstać i pimpilić
i
ilustracja: Daniel Mróz, rysunek z archiwum nr 441/1953 r.
Wiedza i niewiedza

Ćwierkać, świstać i pimpilić

Olga Drenda
Czyta się 9 minut

Jak wymierają niektóre języki ludzkie, tak umiera też śpiew wielu ptaków wypieranych przez bardziej agresywne i lepiej dostosowane do życia w zurbanizowanej przez człowieka przestrzeni. Tymczasem rozróżnianie tego śpiewu, choć jest sztuką trudną i pracochłonną, może także stać się wspaniałą pasją życiową.

Królik-królik – usłyszałam pewnej nocy zza okna, na tyle dobitnie, że tajemniczy głos wyrwał mnie ze snu. Złapałam za kartkę i ołówek, które nauczyłam się już wtedy trzymać na stoliku na wypadek zapisania niespodziewanego pomysłu, a rano, po przebudzeniu, zaczęłam śledztwo w Internecie. Nie znalazłam odpowiedzi, jaki ptak mówi królik, więc postanowiłam zmienić metodę i skupić się na odsłuchiwaniu nagrań ptasich głosów. Któreś z kolei potwierdziło, że miałam do czynienia z samicą puszczyka. Gdybym była przesądna, przejęłabym się („Gdy się puszczyk drze, to się djabły radują” – takie przysłowie przytacza etnograficzny przewodnik Śmierć w obrzędach, zwyczajach i wierzeniach ludu polskiego, dodając, że w Niemczech nazywają tego uroczego przecież ptaka Totenvogel, czyli ptak zmarłych). Zamiast tego jednak zainteresowałam się głosami ptaków i tym, jak je zapisać. Przewodniki, z których korzystałam, mówiły bowiem, że pani puszczykowa pohukuje jednak nie królik, lecz kjuwit.

Halo! O, halo lo lo lo lo! Tu tu tu tu tu tu tu

Moje pierwsze próby rozszyfrowania sygnałów z „ptasiego radia” były dość frustrujące. Ileż to razy zdarzało mi się, że podczas spaceru w lesie słyszałam nieznany mi jeszcze głos albo zwracałam uwagę na taki, który wcześniej mi się wymykał.

Informacja

Twoja pula treści dostępnych bezpłatnie w tym miesiącu już się skończyła. Nie martw się! Słuchaj i czytaj bez ograniczeń – zapraszamy do prenumeraty cyfrowej, dzięki której będziesz mieć dostęp do wszystkich treści na przekroj.org. Jeśli masz już aktywną prenumeratę cyfrową, zaloguj się, by kontynuować.

Subskrybuj

Czytaj również:

Planeta ptaków
i
ilustracja: Daniel Mróz, rysunek z archiwum nr 1594/1975 r.
Wiedza i niewiedza

Planeta ptaków

Alternatywny Przekrój przez historię
Adam Węgłowski

Ćwirek to zwykły, szary przedstawiciel krakariatu, zatrudniony na kontrakt kurzym pazurem pisany. Nie ma piskląt ani perspektyw. Złóżmy dyskretną wizytę w jego dziupli.

„W pierwszym kroku Kruk wykroił krainę górną i grunt. Wygrodził chmury, granity i morskie koryta. Odgarnął gorąco od kry. Rozkazał, by wkroczyły pokraczne krea­tury: krokodyle, goryle i kraby. A o zmroku kraknął: ukoronujmy kreację kraptakiem, karykaturą Kruka! Kraptaku! Wskroś borów się rozkracz! Karczuj graby i karpackie świerki! Kangury i tury tapiruj i krępuj! Lecz kraptaku, krzyknął Kruk jeszcze ochryplej, rozkazuję ci nie krążyć nad Górą, na której ja króluję. Jednak kraptak skierował się ku Górze i Kruk gromem go kropnął, na grunt strącił, katastrofą ukarał…”

Czytaj dalej