Moja ciemność nigdy nie będzie równa twojej
jasności i każdy bilans można sobie wsadzić.
Najgłębiej? Słabość kwitnie albo kwiczy, jak
kto woli. Mógłbym lepiej i w bardziej dyskretny
sposób się wymigiwać. Od dawna wybieram się
na tamte jeziora strachu, ale nikt nie woła i zostaję
na poszarpanym brzegu, żeby oszczędzić innym,
tak zwanego korale mecyje z zatrutymi wodami.
Ta moja ciemność się nie wybieli, przy większym
staraniu stanie się cokolwiek płowa jak zwierzyna
dzika.
Z ostatniej chwili!
U nas masz trzy bezpłatne artykuły do przeczytania w tym miesiącu. To pierwszy z nich. Może jednak już teraz warto zastanowić się nad naszą niedrogą prenumeratą cyfrową, by mieć pewność, że żaden limit Cię nie zaskoczy?
Komentarz autora
Codziennie odrabiamy lekcje z daremności. Samo spostrzeżenie nie jest odkrywcze, nie ma również ambicji bycia uniwersalnym. Ma jednak prawo pojawiać się, kiedy dokonujemy pewnych podsumowań. Niespecjalnie pociesza mnie myśl, że wkrótce będę obchodził czterdzieste urodziny, ale jest to jakieś wytłumaczenie pesymizmu, który – mam nadzieję – mocno wybrzmiewa zarówno w otwarciu, jak i zamknięciu powyższego tekstu. Zakładam (wyjątkowo) optymistycznie, że klamra wiersza zgrabnie się dopina.
Data publikacji:

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego
Zamów już teraz!

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego
Zamów już teraz!