
Upadanie
Teatr Powszechny w Warszawie
„Powszechny” jest najbardziej lewicowym teatrem we wsi, łącznie z bufetem. Nawet byśmy powiedzieli: tradycyjnie lewicowym, serwującym sztuki o dojrzewaniu klasowym. W Upadaniu mamy paletę palących tematów: aborcja, bezrobocie, nacjonalizm, homoseksualizm, MILF-y. Nasze polskie trudne sprawy.
Podano w estetyce dokudramy lub Lehrstücke, więc na waszym miejscu atrakcji bym nie oczekiwał. Będzie łyso na scenie i prosto w przekazie. Spóźniłem się 15 minut (© PKP) i mnie ominęła scena erotyczna, ale Ewa Skibińska często się rozbiera, więc krzywdy nie było.
Wiktor Loga, ich nowy nabytek, jest aktorem z ambicjami, również w stronę komedii, i pewnie dlatego wybrał do swojej sceny muzykę Jona Lajoie – utwór Fuck Everything. Tylko tu jest mindfuck: pierwotnie ta piosenka to parodia rapu, a Loga wyciąga z niej jakiś krzyk pierwotny, bardzo „gra metodą”. Więc ja już nie wiem, czy on na poważnie.
Nie powiem wam dlaczego, ale wzruszył mnie wątek z akademickim sugar daddym. Arkadiusz Brykalski jakoś świetnie to opylił. Anna Ilczuk gra armię przyboczną Boga w stylu Panny Hippler z Piekarni Brechta. A postać Michała Jarmickiego przymierza się do najpopularniejszego w internetowym hejcie zadania aktorskiego: „Jesteś gruby, zabij się”.
„Powszechny” sam mówi, że chce nie tylko opowiadać konflikty, lecz też brać w nich udział. Jak mówią, tak robią. Wkładają palec między drzwi.
Piątka dla PRZEKROJU? A może dziesiątka? Wspierając Fundację PRZEKRÓJ, wspierasz rzetelność, humor i czar.
Wybierz kwotę wsparcia
Data publikacji:

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego
Zamów już teraz!

Prenumerata
Każdy numer ciekawszy od poprzedniego
Zamów już teraz!